No więc,sorki że tak długo nie pisałam , ale jakoś nie było o czym. Dom- buda, dom- buda, rzygać się chciało -.- Ale od piątku zaczęło się wreszcie coś dziać ;dd Jula wbiła do mnie na noc ; * Jak przyjechałyśmy to właśnie zaczęło się EURO ♥ Garnek oczywiście stwierdził że obejrzymy później i pojechałyśmy na rowerki. Miałyśmy jechać do Nusiaka , na Szałe ( miejscowość niedaleko mojego domu) . Oczywiście jest prosta asfaltowa droga , którą cały czas jeżdżą samochody i rowery, chodzą ludzie ale ja musiałam postawić na swoim i pojechałyśmy przez las xdd Tak więc Jula oczywiście chciała wracać i pojeździć po osiedlu ale ja stwierdziłam że tam wgl nie ma gdzie jechać . W połowie drogi zaczęłam się bać, ale siedziałam cicho bo Julson wpadł by w panikę. Wyjechałyśmy koło torów, wszystko było okej, jedziemy już do drogi głównej i już mam przejeżdżać przez przejazd kolejowy a tu nagle taki krzyk : Oadeigergiuob coś tam ! ; O To nie był żaden okrzyk cieszącego się z gola kibica tylko jakiegoś pijaka, który pewnie nie może trafić do domu. Wtedy zdałam sobie sprawę że wszyscy normalni ludzie siedzą w domach przed telewizorami a my jesteśmy same w lesie i zaraz pewnie ten facet nas zacznie gonić albo zgwałci. Spieprzyłyśmy najszybciej jak można do domu i posrane ( nie dosłownie) zrobiłyśmy popcorn i wlałyśmy sobie Karmi . Było już po pierwszym golu , zaczęłyśmy machać naszym pięknym szalikiem z tp i krzyczeć : POLSKA ! POLSKA ! a jak Grecy byli przy bramce to na nich bluźniłyśmy : D Tak wgl, to ta gra była niesprawiedliwa bo Grecy ciągle naszym przeszkadzali w grze a jak upadali to udawali że są kur*** wielce poszkodowani jak ich nawet nic pewnie nie bolało. I Szczęsny wgl. schodzić nie powinien no ale cóż. Dobrze chociaż że jest 1: 1 ; ) Potem zamówiłyśmy sb. pizzę, mmm pycha ! A później oglądałyśmy moje stare fotki ( Julson jak komuś powiesz o tej wiesz której to wpierdol ♥ ) . Jak już umyłyśmy się to zaczęłyśmy się kłócić z Kali, ale to już jest wyjaśnione : ** I musiałyśmy iść spać o 12 bo Jula wstała o 6 i była zmęczona ; > Ale jeszcze przed tym grałyśmy w słowne państwa i miasta : pp Rano wstałyśmy o 8.20 O.o Dla Garnka to późno, ale dla mnie to jeszcze noc, co się stało że wstałam w sobotę o tej porze ? xd Na śniadanko oczywiście zjadłyśmy resztę pizzy z piątku, później oglądaliśmy Trudne Sprawyyy i grałyśmy z badmintona , a potem pojechałyśmy do Maliny po lody ale mama zakazała mi jeździć na rowerze bo wjechałam prosto w krzaki należące do roślinności miejskiej i widział mnie koleś , który mieszka na przeciwko a on jest komendantem w Straży Miejskiej ; > Moja mama potem pojechała do Saczyna a Jula marudziła żebym z nią poszła na deskę bo ona umie bo się uczyła i wgl xd. W końcu się zgodziłam i Garnek zaczęła jeździć ale nie zdążyła jeszcze zejść a już sruuu do przodu. Ręka ją masakrycznie bolała i zaczęła płakać że ma złamaną , że nie będzie mogła iść do szkoły ( ja bym się cieszyła ♥ )
Kazała mi zawołać moją ciocię i mój wujek przyłożył jej lód a potem przyjechała po nią mama . Na szczęście okazało się że to tylko wybicie i nic jej nie będzie ; * No a potem posprzątałam pokój i pograłam trochę w Simsy ; )) Dziś to samo robiłam , nic ciekawego. Jutro szkoła i spr. z anglika , fuu -.- Wrzucam kilka zdjęć jak byłam mała , hhaha tylko się nie śmiejcie ; )
A Wam jak minął weekend ? Piszcie ! ☻
Słodkie zdjęcia .
OdpowiedzUsuń