niedziela, 10 czerwca 2012

Z Julsonem ♥

No więc,sorki że tak długo nie pisałam , ale jakoś nie było o czym. Dom- buda, dom- buda, rzygać się chciało -.- Ale od piątku zaczęło się wreszcie coś dziać ;dd  Jula wbiła do mnie na noc ; *  Jak przyjechałyśmy to właśnie zaczęło się  EURO  Garnek oczywiście stwierdził że obejrzymy później i pojechałyśmy na rowerki. Miałyśmy jechać do Nusiaka , na Szałe ( miejscowość niedaleko mojego domu) . Oczywiście jest  prosta asfaltowa droga , którą cały czas jeżdżą samochody  i rowery, chodzą ludzie ale ja musiałam postawić na swoim i pojechałyśmy przez las xdd  Tak więc Jula oczywiście chciała wracać i pojeździć po osiedlu ale ja stwierdziłam że  tam wgl nie ma gdzie jechać .  W połowie drogi zaczęłam się bać, ale siedziałam cicho bo Julson wpadł by w panikę. Wyjechałyśmy koło torów, wszystko było okej, jedziemy już do drogi głównej i już mam przejeżdżać przez przejazd kolejowy a tu nagle taki krzyk : Oadeigergiuob coś tam !   ; O  To nie był żaden okrzyk cieszącego się z gola kibica tylko jakiegoś pijaka, który pewnie nie może trafić do domu. Wtedy zdałam sobie sprawę że wszyscy normalni ludzie siedzą w domach przed telewizorami a my jesteśmy same w lesie i zaraz pewnie ten facet nas zacznie gonić albo zgwałci. Spieprzyłyśmy najszybciej jak można do domu i posrane ( nie dosłownie)  zrobiłyśmy popcorn i wlałyśmy sobie Karmi . Było już po pierwszym golu , zaczęłyśmy machać naszym pięknym szalikiem z tp i krzyczeć : POLSKA ! POLSKA !  a jak Grecy byli przy bramce to na nich bluźniłyśmy : D Tak wgl, to ta gra była niesprawiedliwa bo   Grecy ciągle naszym przeszkadzali w grze a jak upadali to udawali że są kur*** wielce poszkodowani jak ich nawet nic pewnie nie bolało. I Szczęsny wgl. schodzić nie powinien no ale cóż. Dobrze chociaż że jest 1: 1 ; )  Potem zamówiłyśmy sb. pizzę, mmm pycha ! A później oglądałyśmy moje stare fotki ( Julson  jak komuś powiesz o tej wiesz której to wpierdol  ♥ )  . Jak  już umyłyśmy się to zaczęłyśmy się kłócić z Kali, ale to już jest wyjaśnione : **  I musiałyśmy iść spać o 12 bo Jula wstała o 6 i była zmęczona ; > Ale jeszcze przed tym grałyśmy w słowne państwa i miasta : pp Rano wstałyśmy o 8.20  O.o Dla Garnka to późno, ale dla mnie to jeszcze noc, co się stało że wstałam w sobotę o tej porze ? xd  Na śniadanko oczywiście zjadłyśmy resztę pizzy z piątku, później oglądaliśmy Trudne Sprawyyy i grałyśmy z badmintona , a potem pojechałyśmy do Maliny po lody ale mama zakazała mi jeździć na rowerze bo wjechałam prosto w krzaki należące do roślinności miejskiej  i widział mnie koleś , który mieszka na przeciwko a on jest komendantem w Straży Miejskiej ; >   Moja mama potem pojechała do Saczyna a Jula marudziła żebym z nią  poszła na deskę bo ona umie bo się uczyła i wgl xd.  W końcu się  zgodziłam  i Garnek zaczęła jeździć ale nie zdążyła jeszcze zejść a już sruuu do przodu. Ręka ją masakrycznie bolała i zaczęła płakać że ma złamaną , że nie będzie mogła iść do szkoły ( ja bym się cieszyła ♥ ) 
 Kazała mi zawołać moją ciocię i mój wujek przyłożył jej lód a potem przyjechała po nią mama . Na szczęście okazało się że to  tylko wybicie i nic jej nie będzie ;  *      No a potem posprzątałam pokój i pograłam trochę w Simsy ; )) Dziś to samo robiłam , nic ciekawego. Jutro szkoła i spr. z anglika , fuu -.-  Wrzucam kilka zdjęć jak byłam mała , hhaha tylko się nie śmiejcie ; )  




A Wam jak minął weekend ? Piszcie ! ☻ 





1 komentarz: